Tak, AliExpress - spróbowałam i ja. Ogólnie jestem zadowolona, postanowiłam więc zrobić mini recenzje każdego z produktów.
Na początek bransoletka i łańcuszek - zamówiłam je od jednego sprzedawcy, przyszły razem w małej foliowej kopercie.
1. Bransoletka
- Data zamówienia: 6 luty 2016
- Data dostarczenia: 18 marzec 2016
- Rodzaj przesyłki i czas: darmowa, zwykła niepolecona, szła około 6 tygodni, ale zamówienie zrobiłam w czasie chińskiego nowego roku, więc sprzedawca wysłał przesyłkę dopiero po zakończeniu celebracji ;)
- Koszt w przeliczeniu na złotówki: 3,18 zł
- Zgodność z opisem: 10/10
2. Naszyjnik 'Sailor Moon' ;)
- Data zamówienia: 6 luty 2016
- Data dostarczenia: 18 marzec 2016
- Rodzaj przesyłki i czas: tak jak w przypadku bransoletki - przyszły razem.
- Koszt w przeliczeniu na złotówki: 3,06 zł
- Zgodność z opisem: 10/10
3. Torebka 'Mango'
- Data zamówienia: 8 luty 2016
- Data dostarczenia: 13 marzec 2016
- Rodzaj przesyłki i czas: Niby data ponad miesiąc, ale przesyłka została zrealizowana dopiero po zakończeniu chińskiego nowego roku (sprzedawca miał wolne) więc czas w drodze to ok. dwóch tygodni, darmowa przesyłka rejestrowana
- Koszt w przeliczeniu na złotówki: 34,57 zł
- Zgodność z opisem: 8/10
Wykonanie w porządku, kilka wystających niteczek - to chyba norma jak na taką cenę, ciekawi mnie ta metka, bo cena tam to chyba od czegoś innego ;). Do torby dołączony dłuższy pasek, kształt typowego 'kuferka'. Myślałam, że będzie nieco większa, ale to akurat moje lenistwo, wymiary były podane - tylko mi się nie chciało ich sprawdzać. Torba nie mieści formatu A4 (na zdjęciu porównanie do wielkości zwykłej tradycyjnej teczki, która wchodzi tam do połowy (szerszy bok w ogóle się nie mieści, aby spróbować ukryć teczkę w poziomie. Jednak ogólnie jest to bardzo fajna torebeczka - ładny miętowy kolor, na lato w sam raz. :) Dla siostry zamówiłam taką - w wersji czarnej, siostra równie zadowolona.
Ogólnie o AliExpress: Czy to koniec moich zakupów? Raczej nie, co prawda nie wszystko opłaca się tam kupować, jednak można trafić na fajną okazję - jak również znaleźć coś mało popularnego w Polsce. Tak więc, to raczej nie ostatnia część mini recenzji zakupowych z Chin. ;)