niedziela, 23 grudnia 2012

Z linii frontu - Wesołych Świąt!

22:54, po dłuuugiej i pracowitej niedzieli w końcu upragniona pozycja horyzontalna w łóżku.
Co takiego robiłam? Zaraz się dowiecie...

Jednak na początek... O tym jak bardzo kocha mnie mój chrześniak. Cały tydzień od poniedziałku do piątku zajmowałam się małym bąkiem. Chory był, więc o przedszkolu nie było mowy - na ratunek przybiegła ciocia-króliczek. Cały poniedziałek i wtorek, kochany siostrzeniec kazał mi nosić uszy królika które zrobił wcześniej z mamą. O dziwo po jakimś czasie zupełnie o tym zapomniałam - ale listonoszowi się spodobały. :)
Słabo widoczne, ale jednak. Kochany szkrab.

Wracając do dzisiejszego dnia... Intensywnie spędzony jako cukiernik i pakowacz prezentów. Czym zamierzam się pochwalić. Spędzamy wigilię w moim domu rodzinnym, więc czeka mnie jeszcze transport tego wszystkiego... ale damy raaadę! W weekend powstały (głównie w niedzielę):
Trzy strucle drożdżowe z makiem. Jedna dla rodziny chłopaka, niestety zapomniałam zrobić zdjęcia gotowej, ale można popatrzeć na postępy w pracy.
w trakcie
 Następnie pierniki staropolskie! Dwa przełożone domowymi powidłami śliwkowymi, trzeci masą marcepanową. Wszystkie oblane mleczną czekoladą i przyozdobione marcepanem (sama robiłam;D). Oczywiście jeden piernik wędruje do rodziny ukochanego. ;)

Oraz... Dwa serniki. Kajmakowy (nowość w moich przepisach, niestety nie załapał się na zdjęcie ;))
I uwielbiany przez rodzinę sernik 'Złota rosa', nie ma żadnej imprezy bez niego. Chwaląc się - zawsze wychodzą mi piękne złote kropelki na wierzchu. :)



To tyle z ciast, ale...
Niedziela była twórczym dniem, więc postanowiłam prezenty zapakować nieco inaczej niż zwykle.
 Prezent dla taty, odświętnie się ubrał na ten specjalny wieczór. ;)

Chrześniakowi podarunek wskaże Ciekawski George - Mikołaj. Uwielbia tą małpkę. :)

A to dla brata który lubi gitarowe riffy. :)

Prezent dla siostry nie załapał się na zdjęcie (gapa ze mnie i tyle), a pakowanie paczuszki dla mamy nie leżało już w moich obowiązkach, hihi. :)


Mam nadzieję, że Wasz weekend był równie udany i twórczy... Oraz z wiadomych powodów, chciałabym życzyć Wam wszystkim tego czego tylko zapragniecie zastać pod zielonym drzewkiem. Oby Święta minęły spokojnie i w ciepłej atmosferze, a zwierzaki przemówiły o północy. :)
Ukochany dołącza się do życzeń. WESOŁYCH ŚWIĄT!

czwartek, 13 grudnia 2012

Co bym chciała znaleźć pod choinką...

Mam nadzieję, że notka ukaże się wtedy kiedy ma. Czyli w czasie kiedy jestem w domu rodzinnym i lepię pierogi, albo składam krokiety. Przy okazji pozdrawiam mojego Ukochanego, który pilnuje Naszego domku i jest moim wiernym czytelnikiem. :* 

W tym roku z TŻ'tem nie robimy sobie nawzajem prezentów (oszczędzamy przed wyjazdem), jednak rodzinki chcemy obdarować... Przydałaby się ściąga, kto o czym marzy. :)
Sama postanowiłam puścić wodzę wyobraźni i zrobić taką moją listę marzeń... Może Mikołaj/Gwiazdor akurat na mojego bloga zajrzy. ;) Są to propozycje bardziej realne... być może kiedyś poznacie moją nieco abstrakcyjną listę życzeń. :D


1. Kotek
Z portalu tablica.pl
Ten przystojniak śni mi się po nocach. Nawet dostał już imię... Przez pewien czas wręcz chorowałam na tym punkcie. Teraz dalej jest to gdzieś w sercu, ale codzienność na razie nie pozwala mi na to. Pewnie kiedyś. :)


2. Paleta cieni
http://www.paatal.pl/pl_1/makijaz_1/computers/w7_paintbox_-_ekskluzywna_paleta_cieni_77_kolorow_1.html
Mogłaby być nawet ta, lub któraś Sleek'a (chociaż tu miałabym dylemat którą wybrać, najlepiej wszystkie!). Moje cienie wołają już o emeryturę. Chociaż używam głównie brązów, może taka gama kolorów zmusiłaby mnie do eksperymentów. :)


3. Tangle Teezer lub/i szczotka z włosia dzika
www.perfumy-perfumeria.pl


http://www.iwetto.com/2012/08/osobisty-dzik.html
 Po wielu zachwytach nad TT na blogach, sama chętnie bym spróbowała, jednak jej cena mnie powstrzymuje od zakupu. Ah, ta wersja kompaktowa z barankiem Shaun. :D 
W niedługim czasie planuję nabyć rossmanowską szczotkę z włosia dzika (którą widać na zdjęciu) - jednak również miło by było dostać ją w prezencie. ;)


4. Bon na zakupy kosmetyczne
http://e-lady.pl
Jako, że jestem zawziętą 'włosomaniaczką' z chęcią kupiłabym kilka produktów na które w tej chwili szkoda wydać mi pieniądze. Jednak gdybym dostała jakiś bon pieniężny zdecydowanie bym poszalała. ;))) 

5. Duża kołdra 220/200
http://www.ceneo.pl/881935
Aktualnie śpimy z TŻ pod taką jednoosobową i co noc odbywają się wojny. Co prawda to ja te wojny wywołuję przez sen, zabierając większość kołdry i zrzucając ją na ziemię, ale ciii. Do tego przydałby się komplet pościeli. :) 

6. Zakolanówki
http://allegro.pl
Różne wzory, grubość, tekstury i kolory. Uwielbiam i mogłabym mieć pół szafy zakolanówek.

 7. Suszarka
www.nokaut.pl
Nigdy nie posiadałam suszarki i w sumie dalej nie posiadam. Włosy schną mi naturalnie, chociaż ostatnio myślę, że warto w razie 'W' posiadać coś takiego w swojej łazience. Nie znam się zbytnio, ale przydałaby się taka jonizująca z zimnym nawiewem i dyfuzorem. Taki mój widzimiś prezentowy

8. Trochę funtów
http://kantorbolek.pl
 Przydałoby się na krótkie wakacje w Londynie, na które ruszamy już w lutym. ^^

9. Praca
Taka w której bym się odnalazła i w miarę 'gładko' mijałby w niej czas. Może akurat niekoniecznie szukam ofert pod choinką tylko gdzie indziej, ale los mógłby się na święta uśmiechnąć.  ;)

To na tyle z co aktualnie przychodzi mi na myśl. Prawda jest taka, że nawet jak pod kolorowym drzewkiem nie znajdzie się nic dla mnie i tak będę szczęśliwa. Uwielbiam ten czas z rodziną, barszczyk, pierogi i stół pełen innych smakołyków. Przede wszystkim to będą moje drugie święta z TŻ'tem i to mnie cieszy najbardziej (ale pod choinkę nie będę kazała mu wchodzić). :))))

Jednak 'chcieć' można, więc piszcie co Wam się marzy ujrzeć pod choinką (można fantazjować totalnie egoistycznie, na to stać każdego ^_^ )?

poniedziałek, 10 grudnia 2012

Gdzie ten klimat świąt w bunbunkowym domku?

Ano właśnie nie ma, a ja go tak lubię. Bardzo zaniedbałam domek, planuję generalne świąteczne porządki już od jakiegoś czasu, jednak zawsze coś stanie na przeszkodzie (a tego czasu coraz mniej!). Oby dzisiaj się udało! Chcę kolorowe światełka w salonie i przytulne stroiki na stole.
Ostatnio powstrzymały mnie straszliwe zakwasy... po czym? Po kursie samoobrony. Krav-maga i KAPAP, a już we wtorek kolejna "mordownia". Chociaż mimo tych zakwasów, ran, obić i siniaków, jestem bardzo zadowolona z zajęć. Jeżeli macie okazje uczestniczyć w czymś takim - nie ma co, polecam!

Ah! Zapomniałam o małym akcenciku świątecznym wypatrzonym na ostatnich zakupach.
  Torebeczki w choineczki! Przeurocze. TŻ długo nie dał się namawiać i od razu wrzuciłam do wózka sklepowego jak tylko zobaczyłam. Z tyłu opakowania słodki wierszyk:
"Pod choinką wraz z rodzinką
Na herbatę nadszedł czas.
A herbata... też w choinkach!
Na zimę jest w sam raz!"
I ja się z nim zgadzam. Chociaż choinki w domku nie będę miała, ale za to chętnie pomogę w strojeniu choinki w domu rodzinnym. Tak samo jak i w lepieniu pierogów, czy robieniu krokietów. Wiecznie coś do zrobienia, oj wiecznie. Muszę popracować nad organizacją czasu. Zdecydowanie. Ostatnio coraz gorzej mi to idzie i nie potrafię zebrać się w sobie.
Wtedy idealne jest kakao, lub kawa z czekoladą i pianką...
... co rozleniwia jeszcze bardziej. Tutaj mój 'skarpetowy prezent Mikołajowy', oczywiście od Ukochanego. :)
Swoją drogą, tak często wspominam tu o chłopaku... Przydałoby się raz o jego mamie (vel przyszła teściowa). Kochana osoba. Z okazji imienin dostałam cudowny upominek w pięknej siateczce w... :)
Hello Kitty! Czyżby i Ona już wiedziała o moich małych "słodkich zboczeniach"? :)

Notkowy misz-masz, ale jak już pisałam - ciężko mi się ogarnąć. Z resztą... "bo mogę" a co mi tam. :D