środa, 15 lipca 2015

Remont część 1! Dużo zdjęć

Dzisiaj jak obiecałam, jest temat remontowy. Żałuję, że od początku nie pomyślałam o uwiecznieniu wszystkich etapów pracy. Zmiana jest ogromna i każdy kto widział co było w tym pokoju wcześniej - jest zaskoczony.

Plan był prosty. Najpierw odnowimy jeden pokój, połowicznie drugi, tak żeby dało się jakoś żyć. Później dokończymy drugi i walka z największą dziurą budżetową czyli kuchnią...

Pokój numer 1
Na początku czekało nas wyniesienie wszystkich gratów (tak, pokój zamienił się w graciarnie). Wyrąbanie wszystkiego! Meble które tutaj były... były chyba od początku, gdy babcia z dziadkiem wprowadzili się tu po wojnie. Pamiętały pierwsze kroki mojego lubego, oraz niezliczoną ilość kotów. Szczególnie szczególnie kocie zapachy, które w graciarni sobie spały. Tak więc wszystko poszło do wyrąbania.


Opis zdjęć: 1. Rozłożone meble, 2. To co zostało, dwie kanapy które oddałam przez portal olx. 3. Miejsce w których stała meblościanka.

Etap kolejny...
PIEC KAFLOWY <zgroza>


Tak, dom ten nie ma centralnego ogrzewania. Piec kaflowy zajmuje trochę miejsca i nie wygląda już zbyt estetycznie (ma swoje lata). Musieliśmy zabezpieczyć dół (ten niebieski prostokąt), ponieważ kafle z pieca zaczęły się powoli kruszyć! MASAKRA. Jako, że kolor mi się nie podobał, a piec być musi, bo byśmy zimą zamarzli - malujemy na biało. Specjalną emalią odporną na wysokie temperatury (tip: polecam zamawiać z allegro, pierwszą puszkę kupiłam w juli, następne dwie + zwykłą czarną na allegro [łącznie z przesyłką wyszło mi za te trzy, za tyle co jedną w sklepie stacjonarnym -_-"]).

Okeeeej, malowanie trochę trwało, lecimy dalej! Odświeżenie ścian - na biało. Na szczęście moim rodzicom, akurat została biała farba, więc jeden koszt mniej. Kupiliśmy wałeczki i jechane.


Trochę zabawy było. W międzyczasie, gdy farba schła. Ja zabrałam się za stary karnisz. Metal i drewniane "bolce" niezbyt mi pasowały. Więc już wcześniej ustaliłam, że zrobię te bolce na czarno, ot co. Do tego szlifowanie zardzewiałych prętów i karnisz jak nowy! (nie mam zdjęć przed... niestety).



Nie jest tak źle, prawda? No to czas na meble. Meble (pamiętajmy, że to niskobudżetowa akcja remontowa) polowałam na nie codziennie na olx. Na prawdę trzeba być szybkim i mieć refleks, dobre okazje znikają tam bardzo szybko! Jednak udało mi się kupić stolik pod telewizor, mały regał i sofę (rozkłada się) za łączną zawrotną kwotę 310 zł. Oczywiście meble nie są idealne, mają jakieś tam ślady użytkowania - jednak jak za tą cenę - na prawdę jest super. 

Pozostałe meble, to nasze poprzednie (dużo ich nie było) które dostałam od rodziców, gdy Ci remontowali pokoje wczasowe. Ogólnie wygląda to tak:


 


Z góry przepraszam, brakuje nam jeszcze szafek w drugim pokoju. Nie jest to także ostateczny wygląd, brakuje dodatków (które już są obmyślone). Doszła też półka nad telewizorem. Jednak wszystko w swoim czasie. Musimy rozsądnie dzielić wypłatę. Jednak na pewno to jeszcze nie koniec. 

Na zdjęciach wygląda to na takie - hop siup - jednak uwierzcie mi. Nie było tak kolorowo. Szczególnie gdy ściana się kruszy, tapeta odkleja, a wwiercając się w ścianę, robisz dziurę za dziurą, bo w rzekomej "tylko cegle" siedzi coś, czego za 'wuja' nie możesz przewiercić. :)



13 komentarzy:

  1. Ja tam nie mam nic przeciwko kocim zapachom
    może to dla tego że od dziecka je wącham, bo u mnie
    w domu i przed domem zawsze roi się od kotów. Jaki
    niebiański kaflowy piec <3 praktycznie taki sam jak w świecie
    według kiepskich :) efekt końcowy- świetny <3
    pozdrawiam cieplutko myszko :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te zapachy służące do znaczenia terenu są akurat straszne. XDDD

      Usuń
  2. Całkiem sporo pracy, ja niedługo pewnie będę malować :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Niby tak, pewnie pałałabym większą radością gdyby był tylko ozdobą i okazjonalnie byłoby w nim palone.
      Niestety to jedyne ogrzewanie i zimą... no, najfajniej to nie jest. :<

      Usuń
  4. Pani pracuje, koteł odpoczywa - standard ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W końcu "To nie Ty jesteś właścicielem kota, tylko to kot jest Twoim właścicielem."

      :D Nie no, moje koty pomagają jak mogą. Czyli najlepiej żeby leżały i nie kręciły się pod nogami. ;D

      Usuń
  5. nie lubie remontów ale efekt po jest wart brudzenia ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo fajnie wyglada to wszystko. szkoda ze ja nie mam czego remontowac

    OdpowiedzUsuń
  7. O, ekstra to wygląda! Piec pomalowany na biało fajnie się prezentuje. Pamiętam takie piece u babci w bloku, kot miał wielką radochę i się wygrzewał.
    Niezła okazja z tymi meblami :) Ja ostatnio znalazłam 3 półki, ktoś je wyrzucił. Teraz siedzę i je przerabiam :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Na Znanym polskim portalu aukcyjnym jest piec kaflowy narożny z półką dla kota.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo. :)