czwartek, 28 listopada 2013

Zakupy dobre na wszystko... no prawie.

Powolutku staram się wszystko ogarnąć. Chociaż ciężko mi to idzie. Pocieszam się, że nie tylko ja tak mam...

Ale tam... muszę się pochwalić butami, które kupił mi mój K. na zbliżające się imieniny. Znaczy, wiadomo - ja wybrałam. Długo szukałam tych odpowiadających mi w 100%, "a to czubek brzydki, a tu obcas bardzo wysoki, a te wyglądają taaaaak topornie". Tak, poszukiwanie butów rozciągnęło się na ponad dwa tygodnie. Na szczęście nie był to zakup "musowy", a czyste widzimisię.


 Mrrr, tylko teraz szkoda mi ich zakładać na to błoto, co by za szybko nie zniszczyć. Cała ja. Szukam czegoś tygodniami, żeby później nie nosić. ;)

Dalsza część to zakupy rossmanowskie (kto się oparł -40% zniżce?), oraz część to gadżety zakupione od http://gyaru-usagi.blogspot.com/.


Lakier i cienie z promocji. Dodatki do paznokci i kokardki od Gyaruru (oprócz żółtej, umknęła mi uwadze, ona "z chińczyka" XD). 


Oraz coś co okazuje się być bardzo przydatne na uczelni.
Mini zszywacz! Jest tak uroczy, że nie mogłam się oprzeć. :D
Zaraz, na uczelni? Tak, zaczęłam w październiku studia dzienne i o dziwo (jak na mnie) w dalszym ciągu na nich jestem. Poprzednie moje przygody z uczelniami bardzo szybko się kończyły. Ze względu na stan zdrowotny, albo po prostu przez fakt, że zupełnie nie wiedziałam co ze sobą zrobić. W sumie dalej nie wiem, ale póki co, może jednak coś z tego będzie? Nie zrezygnuję tym razem tak łatwo. 
Po części dziwi mnie trochę reakcja na mój wiek. Tak mam 22 lata i jestem na PIERWSZYM roku studiów. W mojej grupie głównie są ludzie świeżo po maturze. Dobra, nikt mi nie daje tych 22, nie wyglądam na tyle, ani się nie czuję. Jednak reakcja, że to dopiero I rok. Nie wiem, może dlatego, że to dzienne? Na studiach zaocznych, czy w szkołach policealnych nikt się nie dziwi, że jedni mają lat 19, a inni 36. Co w tym złego, że nie wiem czego chcę i próbuję różnych rzeczy? Usłyszałam, że "powyżej 21 lat, to już taki poważny wiek". Ciekawe jak sami siebie będą odbierać za te 3 lata. ;)
 Jasne, jedni w tym wieku zakładają rodziny, a drudzy zbierają hello kitty (przy czym jedno drugiego nie wyklucza!). Z resztą, ja chyba nigdy nie będę poważna - nie chcę. Dobrze mi z tą nutką 'zakręcenia'. 


Także, tak, mam 22 lata i pozdrawiam Wszystkich, niezależnie od wieku! :)

5 komentarzy:

  1. o jaki madry kotek. ja jednak wole psiaki.
    gdybym miala taka sytuacje jaka ty mialas chyba bym poszukala im pozniej domow zastepczych, bo strasznie drazni mnie zapach kuwety...


    swietne buciki 22latko ;)
    ja mam dokladnie to samo. kupuje bo sie podoba, bo ladne, bo blahblah widzi mi sie, a pozniej w szafie lezy. i tym sposobem mam chyba z 10 par wysokich butow ktorych nie nosze xD

    OdpowiedzUsuń
  2. wiekiem raczej bym sie nie przejmowala. ja teraz bede szla do szkoly policealnej na kierunek gdzie wszyscy zieleni w tym zawodzie sa i maja 18-19 lat. tez bedzie ta sama spiewka... trzeba sie przyzwyczaic.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kokardki są śliczne, a wiekiem się nie przejmuj. ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. ciekawe buciki. jesli faktycznie przyjdzie zima, to bede musiala kupic sobie jakies ladne tego typu ocieplane. :)

    dzieki za trzymanie kciuksow ;)
    kiss kiss

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo. :)